Małe uziemienie, stąd brak postów. Jak tylko się ruszę z domu, ruszę też z pisaniem. Może to czas na opublikowanie kilku zdjęć zrobionych jeszcze w kolorze, bo teraz już tylko czerń i biel zmieszane w brudne błoto.
Praski detal - mali krzykacze przy ulicy Stalowej.
I inny mały krzykacz, który uziemił mnie chwilowo w domu.
Biret-Ingá, 21
4 miesiące temu
4 komentarze:
Śliczny mały krzykacz :)
Pozdrowienia zza miedzy.
sib
no nie do wiary normalnie. wielkie pozdrowienia!
Gratulacje od Twojej stałej, choć dotąd milczącej czytelniczki. Niech mały Prażanin rośnie w siłę, bo przecież będzie jej potrzebował na długie spacery po praskim i skaryszewskim.
Wszystkiego dobrego
O, Igi na blogu! I to jak - patriotycznie, ew. po mikołajowemu ;-)
Prześlij komentarz