poniedziałek, 6 maja 2013

Free Tour Warsaw

poniedziałek, 6 maja 2013 0
Niezmiennie działam przewodnicko, za chwilę po polsku i dla warszawiaków freetourowo. Teraz 6 razy w tygodniu z aż trzema free tourami po angielsku. Chodźcie poznać ze mną komunistyczną Warszawę, Warszawę żydowską albo tę za zamkniętymi drzwiami... Pogoda taka piękna, że nic, tylko spacerować. Zapraszam na naszego fanpejdża, gdzie można znaleźć najświeższe info o tym, co się u nas dzieje i jakie mamy niecne zamiary pospacerowania :) A także na stronę!
No to zakładać wygodne buty, wytężać słuch i marsz na spacer.

Invariably I work as a tour-guide. We're starting in Polish with the free tours for Varsovians soon. Now, six times a week we offer three free tours in English. Come and get to know with me  communist Warsaw, Jewish Warsaw or look what's up behind Warsaw's closed doors... Weather is so beautiful that it would be a shame not to walk a bit. Feel welcome to visit our fanpage where you can find the latest info about what is happening in our company and about our plans.
And visit our website!

Let's assume: put on comfortable shoes, prick up your ears and go for a walk.


niedziela, 4 listopada 2012

Break In Warsaw - Tip Trip i takie tam ;)

niedziela, 4 listopada 2012 0
Jak już dawno temu obwieszczałam, zostało mi się przewodnikiem po Warszawie. Koniec sezonu nieuchronnie się zbliża, pierwsze mrozy już za nami, więc jest wreszcie czas, że coś wstawić na bloga. Razem z kilkoma osobami założyłam firmę Break In Warsaw. Trzy razy w tygodniu organizujemy Tip Trip 'Communist Warsaw'. Wycieczka ta rządzi się takimi samymi zasadami jak każdy free walking tour na świecie - o określonej godzinie w określonym punkcie (w naszym przypadku to skwerek przed pomnikiem Armii Ludowej, tuż obok palmy przy rondzie de Gaulle'a, godz. 14) oczekuje przewodnik. Wycieczka odbywa się niezależnie od pogody - nieważne, czy pada, świeci słońce, jest +30, czy -15 ;). Czasem więc nasze wycieczki przypominają "how to survive tours", ale cóż - przewodnikowi żadna pogoda niestraszna, trzeba się przyzwyczajać :). W nowym sezonie postaramy się poszerzyć ofertę, również tiptripową. Zapraszamy więc na naszą stronę, naszego Facebooka i Trip Advisora, gdzie można poczytać, jak to miło zwiedzać z nami stolicę :)

środa, 28 marca 2012

No nie z Praszki, tym razem wolskie kontrasty

środa, 28 marca 2012 0
Tylko fotki Woli - pomieszanie z poplątaniem.








sobota, 4 lutego 2012

Z życia przewodnika

sobota, 4 lutego 2012 0
Jak już się chwaliłam, dość dawno, zostałam przewodnikiem miejskim. Miejska przygodo - hej ho, nadchodzę! Jakoś tak się stało, że zaczęliśmy - w ramach przetrwania "pozasezonu" organizować free toury - darmowe spacery, zarówno dla gości z zagranicy, jak i dla warszawiaków. Jak zwykle wpadłam na iście szatański, coby sprawdzić, gdzie na Pradze diabeł mówi dobranoc. Zaplątałam się w krzaki, prawie skręciłam nogę, poraniłam dłonie, zostałam obszczekana przez niejednego groźnie wyglądającego psa, odkryłam ulice, o których istnieniu pojęcia nie miałam, zmurszałe cegły, połamane schody i inne zapomniane miejsca na prawym brzegu. Ze względu na temperatury, nie wszędzie uda się dotrzeć teraz. Zapraszam więc na cały cykl spacerów.
A pierwszy będzie już w przyszłą sobotę, 11 lutego. Może ktoś?

piątek, 4 listopada 2011

Co odpadło, co skuto, co się ostało

piątek, 4 listopada 2011 1

Nową Pragą od dawna mało kto się przejmuje. Od czasu do czasu ktoś zakrzyknie: nie styropianowi, a i tak się go kładzie. To, czego nie skuto tuż po wojnie i kawałek później, odpada z fasad. Odpadają nosy i uszy hermom przy Szwedzkiej, a mi nieustannie opadają ręce. Oto jednak mamy światełko w tunelu, czyli plan zagospodarowania dla Nowej Pragi. Uwzględniono w nim wiele: powrót detalu, nienaruszalność fasad, zachowanie kutych bram i drewnianych klatek etc. Nie łudzę się jednak, że oto Nowa Praga stanie się nagle albo i nie nagle enklawą zabytków, o które się dba, a nie burzonych parowozowni i niszczejących budynków, na których upadek liczą kolejni deweloperzy-burzymurki. Dlatego w wolnych chwilach spaceruję po ulicach Nowej Pragi i fotografuję to, co sie zachowało i to, co chciałabym, żeby zachowano. Mała lista życzeń.

Słup trakcji tramwajowej przy Wileńskiej


Stalowa 50, kamienica z 1909 roku




Balkony jak rozdęte brzuchy - Inżynierska
Balkon przy Wileńskiej




Balkon przy Szwedzkiej

Boniowania - Stalowa




Falujące fasady - Inżynierska


Sypiąca się kamienica na rogu Wileńskiej i Targowej




Stalowa 52 - znak, że się da

Odbój - Stalowa 11

Posadzka przed bramą przy Wileńskiej

Parafia księży marianów - Wileńska

Klinkier - Wileńska

Fragment fasady - Wileńska

Ciekawa faktura fasady przy Szwedzkiej

Kamienne okładziny - Stalowa

Beznose hermy - Szwedzka

Boniowania w przyziemiu - Wileńska

Jedna z piękniejszych fasad przy Wileńskiej. I wszystko się sypie.


Czas zatrzymany - ile to już lat nie pora na EB? ;)







środa, 19 października 2011

Witam w gronie przewodników

środa, 19 października 2011 1
Nic nie powinno usprawiedliwić tak długiej nieobecności na blogu. Proszę o wyrozumiałość, trwało to długo i był to proces ciekawy, acz bolesny. Tak oto od wczoraj dzikim fartem i cudem zostałam licencjonowanym przewodnikiem po Warszawie!
Ostrzegam - ładuję baterie aparatu, ostrzę zęby, otwieram oczy ze zdziwienia i ruszam, nie tylko na Pragie. A zapiski będę zamieszczać tutaj, znowu i nareszcie.

piątek, 8 kwietnia 2011

15 minut od centrum

piątek, 8 kwietnia 2011 0
Jeszcze niedawno pracowałam przy ulicy Kolejowej. Właściwie nawet nie 15 minut od centrum Warszawy, ale w środku miasta, tuż obok placu Zawiszy. W okolicy z modnymi klubami, blisko do tramwaju, autobusu i kolejki miejskiej, tyle że... w miejscu, o którym chyba wszyscy zapomnieli. Zimą albo w mokry dzień dotarcie na miejsce graniczyło z cudem. Gumowce? Hm, owszem, ale żeby nie upaprać się po szyję w błocie, lepiej było jechać samochodem, najlepiej terenowym ;) Od taksówkarza dowiedziałam się, że niektórzy kierowcy odmawiają jeżdżenia tam, bo grozi to zniszczeniem podwozia.

Pewien deweloper reklamował swoje apartamenty, używając argumentu, że znajdują się one w okolicy Fabryki Trzciny. No fakt, zjeżdża się tam co jakiś czas grupa celebrytów i innych bardzo ważnych osób po to by, odłuchawszy bardzo ambitnego koncertu, tudzież wypiwszy kilka bardzo drogich drinków, nie oglądnąwszy się za siebie, udać się do swoich bardzo pięknych mieszkań w okolicy, gdzie ważne jest nie tylko ważne sąsiedztwo. Bo co tu dużo mówić, reszta, poza zamkniętym na okolicę bardzo drogim klubem, nie jest za fajna.
Refleksja o takich miejscach przyszła do mnie, kiedy spacerowałam po rejonach znajdujących się może nawet mniej niż 15 minut od centrum, a 10 minut wolnym spacerkiem od mojego domu. Cóż z tego, że tak blisko?

 
◄Design by Pocket, BlogBulk Blogger Templates. Distributed by Deluxe Templates