piątek, 4 listopada 2011

Co odpadło, co skuto, co się ostało

piątek, 4 listopada 2011

Nową Pragą od dawna mało kto się przejmuje. Od czasu do czasu ktoś zakrzyknie: nie styropianowi, a i tak się go kładzie. To, czego nie skuto tuż po wojnie i kawałek później, odpada z fasad. Odpadają nosy i uszy hermom przy Szwedzkiej, a mi nieustannie opadają ręce. Oto jednak mamy światełko w tunelu, czyli plan zagospodarowania dla Nowej Pragi. Uwzględniono w nim wiele: powrót detalu, nienaruszalność fasad, zachowanie kutych bram i drewnianych klatek etc. Nie łudzę się jednak, że oto Nowa Praga stanie się nagle albo i nie nagle enklawą zabytków, o które się dba, a nie burzonych parowozowni i niszczejących budynków, na których upadek liczą kolejni deweloperzy-burzymurki. Dlatego w wolnych chwilach spaceruję po ulicach Nowej Pragi i fotografuję to, co sie zachowało i to, co chciałabym, żeby zachowano. Mała lista życzeń.

Słup trakcji tramwajowej przy Wileńskiej


Stalowa 50, kamienica z 1909 roku




Balkony jak rozdęte brzuchy - Inżynierska
Balkon przy Wileńskiej




Balkon przy Szwedzkiej

Boniowania - Stalowa




Falujące fasady - Inżynierska


Sypiąca się kamienica na rogu Wileńskiej i Targowej




Stalowa 52 - znak, że się da

Odbój - Stalowa 11

Posadzka przed bramą przy Wileńskiej

Parafia księży marianów - Wileńska

Klinkier - Wileńska

Fragment fasady - Wileńska

Ciekawa faktura fasady przy Szwedzkiej

Kamienne okładziny - Stalowa

Beznose hermy - Szwedzka

Boniowania w przyziemiu - Wileńska

Jedna z piękniejszych fasad przy Wileńskiej. I wszystko się sypie.


Czas zatrzymany - ile to już lat nie pora na EB? ;)







1 komentarze:

mniemanologia

śliczne!

Prześlij komentarz

 
◄Design by Pocket, BlogBulk Blogger Templates. Distributed by Deluxe Templates