wtorek, 16 czerwca 2009

Koneserki

wtorek, 16 czerwca 2009




Fabryka Konesera to jedno za najpiękniejszych miejsc na warszawskiej Pradze. Czerwona cegła, ach, zawsze mnie zachwyca. Jeśli chodzi o wspomnienia osobiste, to... hm, był 6 września 2008, ślub brałam :) i mieliśmy iść na spacer poślubny na koncert George'a Clintona. Mam nadzieję, że ktoś ze stojących wówczas w stukilometrowej kolejce zajrzy tutaj i opowie mi, jak było ;) Dostaliśmy z powodu poślizgu po drodze najostatniejsze miejsce i nic nawet zza murów nie było słychać. W związku z powyższym zdjęcia legendy nie będzie. Ale za to Koneser, prawie zupełnie opustoszały, odwiedzam od zeszłego lata regularnie raz w tygodniu. Są tam bowiem stali miszkańcy pamiętający niejeden koncert (i nie wiem, czy to miło wspominają, mrrrau). A mianowicie koty! Trzeci post i jeszcze niczego o nich nie było, skandal! Mieszkają sobie cichutko na tyłach i są przez nas dokarmiane. Jeśli przechodzisz tamtędy, warszawski spacerowiczu, zostaw puszkę czegoś dobrego, miau! A oto jeden z nich na zdjęciu.
No i żeby nie było tak zupełnie tylko o zwierzętach, zamieszczam też kilka zdjęć najwspanialszych koneserowych czerwieni. Dla koneserów oczywiście. Rdza też się ładnie komponuje.
I kotka, takiego ze ściany, też zamieszczam. Też tam mieszka.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
◄Design by Pocket, BlogBulk Blogger Templates. Distributed by Deluxe Templates