poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Mgnienie lata i Hajdpark

poniedziałek, 30 sierpnia 2010
Festiwal zaczął się jeszcze latem, a kończy jesienią. Mimo że to ten sam miesiąc - pogoda skrajnie różna. Od jeszcze bardzo słonecznych dni po kompletną pluchę i szarugę. Skrajności targały też festiwalem Hajdpark, który zdominował nam wieczory w tym tygodniu. Było fajnie i miło, jak na "Lailonii" czy "Tak wiele przeszliśmy, tak wiele przed nami", ale też dość... ciężko, jak na "Samotności pól bawełnianych" według Koltesa. Wiem, że nie jestem wytrwanym widzem teatralnym, ale naprawdę dawno się tak nie zmęczyłam. Nie chodzi tu niestety o emocjonalny wstrząs, który podobno powinien mi towarzyszyć po spektaklu, ale o poczucie bezsensu i nonsensowności. Nie potrafię napisać nic więcej i nie chcę, bo myślę, że aktorzy fantastyczni, ale... No, nie dla mnie. Podobno bilety były rezerwowane jeszcze w trakcie urlopu teatralnego, podobno sztuka wzbudza sensację i szykuje się już na podbój wielkiego świata. Coż, mojego serca nie podbiła.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
◄Design by Pocket, BlogBulk Blogger Templates. Distributed by Deluxe Templates