sobota, 13 listopada 2010

Myślę, co mówię, mówię, co myślę

sobota, 13 listopada 2010
Zimno jak diabli. Po drodze zaliczone zielona herbata w Ale Sajgon (przemili właściciele, fajna muzyka, baaaaaardzo na nasze gusty ;)), czekolada w Czterech Pokojach, gdzie można też dostać te herbaty
Wileńska się rozwija na całego. 
No i dotarliśmy na koncert Lipińskiego z Tiltem. Problem tylko, gdzie stanąć: na torach tramwajowych, w środku przejścia dla pieszych czy przed przejściem? Absurd goni tutaj absurd.
Całkiem miłym pomysłem była trójwymiarowa instalacja na budynkach dyrekcji PKP i projekt "Flaga". Gdyby zawsze było tak kolorowo!
Jak zwykle jednak można było lepiej, sprawniej i pewnie taniej.
No i na kogo tu głosować, hm? Kto zajmie się walącymi się kamienicami, nieuregulowaną własnością, degrengoladą, wspieraniem organizacji pozarządowych działających na terenie Nowej Pragi? Życzenia są takie: żeby nie było kolejnej parowozowni, żeby nie było styropianu, żeby pomyśleć o dzieciach z biednych rodzin i zrobić dla nich więcej, żeby powstały nowe żłobki, żeby Pałacyk Konopackiego powstał z martwych i żeby zagospodarować pustą przestrzeń między Strzelecką a Czynszową, tereny dawnego bazarku. Więcej na te następne cztery lata nie oczekuję.

2 komentarze:

Jarrko

Ten plac przy Czynszowej/Strzeleckiej ma moim zdaniem ogromny potencjał, byle nie postawili tam kolejnej blaszanej hali. Mogłaby być nawet giełda staroci, byle w jakimś cywilizowanym w miarę kształcie. Odżyłyby może też partery usługowe w domach przy Czynszowej...

gosiar

Byłoby cudownie. Chciałabym, żeby było tutaj właśnie coś w rodzaju bazarku na Kole albo coweekendowego ekotargowiska. Można by zrobić chociaż jakiś ładny plac zabaw albo w wersji minimum - zasadzić więcej drzew i postawić ławeczki. Potrzeba tak niewiele.

Prześlij komentarz

 
◄Design by Pocket, BlogBulk Blogger Templates. Distributed by Deluxe Templates